Pomagamy
Fundacja Szlachetny Gest chce być kołem ratunkowym dla dzieci, które z różnych powodów, potrzebują wsparcia w walce o swoje zdrowie. Naszym podopiecznym niesiemy pomoc duchową i materialną. Wspieramy zarówno najmłodszych, jak również ich rodziny. Zbieramy fundusze na specjalistyczne operacje, zabiegi, leczenie, rehabilitację oraz leki. W pierwszej kolejności skupiamy się na wsparciu najmłodszych, którzy ucierpieli w wyniku poparzeń.
Od jutra 25.02.2021r. rozpoczynamy akcję pomocy dzieciom: Nadii 10 lat i Hani 3 latka.
Klasy I-III – uczniowie będą mogli przynosić pieniążki do swoich klas . Będą w klasach przygotowane skarbonki. Klasy IV-VIII – skarbonka będzie ustawiona w bibliotece. Serdecznie zapraszamy do udziału w tej akcji .
Ból i pękające rany - codzienność Hani !
3-letnia Hania choruje na ciężką i przewlekłą chorobę jaką jest rybia łuska. Jest to wrodzona choroba genetyczna, która wywołuje u Dziewczynki niewyobrażalny ból i cierpienie. Każde dotknięcie skóry to ból, który jest nie do wytrzymania, zwłaszcza dla tak malutkiej Dziewczynki. Hania w każdej chwili odczuwa ciężar noszonych ubrań. Rozgrywa się dramat. Skóra się wysusza, pęka i w efekcie powstają żywe, sączące rany, wyglądem przypominające rybią łuskę. Swędzące rany doprowadzają małą Hanie do przerażającego płaczu. Ból nie ustępuje nawet na chwilę. Malutka Hania jest nieświadoma choroby. Rodzice robią co mogą. Codziennie godzinami, Mama Hani wmasowuję w skórę Dziewczynki specjalistyczne maści, żeby chociaż w minimalny sposób złagodzić ból. Rodzice każdego dnia walczą z chorobą córeczki. Nie poddają się . .
Jedyną szansą by pomóc Hani uśmierzyć ból, to kosztowne zabiegi w klinice we Francji.
Nie bądź obojętny! – pomóż.
Śmiertelny guz w główce Nadii !
Nadia ma 10 lat i toczy nierówną walkę z silnym przeciwnikiem jakim jest RAK ZŁOŚLIWY. Guz - szyszyniak zarodkowy czwartego stopnia złośliwości jest bezlitosny, nawet dla tak małej dziewczynki. Ciężki los spadł na małą Nadię, która nie zdążyła poznać życia, ale doskonale już wie co to ból, strach i cierpienie. Jest świadoma konsekwencji jakie niesie ze sobą nowotwór i wie, że może umrzeć, ale pragnie żyć. Ma marzenia i plany. 10-lat to powinien być dopiero początek życia, a nie jego koniec. Jedyna szansa żeby Nadia wygrała walkę z nowotworem to kosztowna immunoterapia w Niemczech.
Walczymy nie tylko z RAKIEM, ale też z czasem, ponieważ trzeba ją wykonać jak najszybciej. Koszt terapii przekracza możliwości finansowe rodziców.
Bez ludzi o dobrym sercu zebranie tak ogromnej kwoty, nie będzie możliwe.
Prosimy, nie pozwól by Rak zabrał naszą córeczkę...
Pomóż - wpłać dowolną kwotę - każda pomoc się liczy!